Niespodziane wyrwanie z życiowego rytmu, otarcie się o granice życia, szpitalna rzeczywistość – to wszystko zmienia perspektywę myślenia. Można przeczytać mnóstwo mądrych ksiąg, wspierać z empatią ludzi dotkniętych cierpieniem, ale nigdy jednak do końca się nie zrozumie cierpienia, bólu... Tu nikt „mnie nie zastąpi”, choć pokrzepienie i Bliskość Ukochanej Osoby daje siły.
Stąd kilka przemyśleń z perspektywy kilku dni spędzonych w szpitalu. ...