Aktualności i nie tylko
„W sercu Żyda” – Naturalnie o Muzeum Historii Żydów Polskich

– Wszyscy Żydzi, na całym świecie chodzą z otwartą raną. Ta rana to jest Holocaust. I w tej sprawie jestem z nimi. Ludzkość nie powinna zapomnieć o tym, co to jest Holokaust – powiedział w wywiadzie dla radia BBC w 1995 roku Jan Karski (1914-2000) – prawnik, historyk i dyplomata, ale przede wszystkim kurier Polskiego Państwa Podziemnego.

Mówił, że Holokaust jest jak grzech pierworodny, który ciąży na całej ludzkości. Chciał, by o tym grzechu dowiedział się cały świat. Jeszcze w czasie trwania II wojny, gdy przekazywał przywódcom państw po drugiej stronie frontu sygnały o prowadzonej przez nazistów niemieckich zagładzie narodu żydowskiego.

Wtedy Mu nie wierzono, lub nie chciano wierzyć…

Ocalały z Zagłady Marian Turski – przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, otwieranego w Warszawie 28 października br. – który wraz z przedstawicielką młodszego pokolenia polskiej społeczności żydowskiej, 13-letnią Joasią Widła , absolwentką Szkoły Lauder-Morasha w Warszawie dokonywał symbolicznie otwarcia wystawy stałej w Muzeum, z nieskrywaną emocją przypomniał słowa wypisywane na murach płonącej Warszawy, będące fragmentem hymnu żydowskich partyzantów: Mir zaynen do / Anachnu po – Jesteśmy tutaj !

Odniósł się też do bolesnego żydowskiego dylematu – zostać, czy wyjechać ?

Gdy dają ci do zrozumienia – mówił – że jesteś obcy, wtedy uciekasz, albo ukrywasz swoją tożsamość. Gdy nie jesteś samotny, gdy doznajesz ludzkiej solidarności – zostajesz.

To był wielki dylemat Żydów w powojennej komunistycznej Polsce. Zwłaszcza rok 1968 zapisał się haniebną antysemicką gomułkowską kartą.

Czytam wydaną właśnie książkę Remigiusza Grzeli „Wybór Ireny”, o Irenie Conti di Mauro, włoskiej, polskiego pochodzenia poetce i tłumacze (którą sama w drugiej połowie lat 70. XX w. poznałam, w Domu Literatury przy Krakowskim Przedmieściu na Warszawskiej Jesieni Poezji), de facto – Irenie Gelblum, brawurowej łącznice (o czym nie miałam pojęcia !) Żydowskiej Organizacji Bojowej , uczestniczce powstania warszawskiego. Do końca życia – zmarła w 2009 roku w Warszawie – ukrywałającej swoją tożsamość. Ona też była w gronie osób relegowanych z Polski bez prawa powrotu w owym 1968 roku.

Książka paraliżuje mnie podobnie, jak czytana przed laty książka (tłumaczona na wiele języków świata) Bogdana Wojdowskiego „Chleb rzucany umarłym” – o zagładzie warszawskiego getta. Bogdan (pierwotnie Dawid Wojdowski) nie udźwignął traumy czasu wojny, atmosfery powojnia. Popełnił samobójstwo. W 1994 roku.

Podobnie mocno poruszona przeszłam przez ekspozycję Muzeum opowiadającą o przybyciu Żydów na ziemie polskie, o ich w Po-lin – jak im mówił głosem ptaków (co przekazuje żydowska legenda) głos Boga – osiedleniu się tutaj. Polin w języku jidisz i po hebrajsku znaczy to samo: „Tu spocznij”. Do dzisiaj w języku hebrajskim Polska nazywana jest POLIN.

… Przez rozkwit ich życia – kontynuuję wątek wystawy muzealnej – zwłaszcza na Ziemiach Wschodnich, po zakole Dniestru (po wojnie ZSRR, dzisiaj Ukraina).

Kilka miesięcy temu – przypomniał obecny dyrektor Muzeum prof. Dariusz Stola – obchodziliśmy 750. rocznicę wydania Statutu Kaliskiego, aktu prawnego nadanego Żydom w 1264 r. w Kaliszu, zapewniającego im wolność wyznania, podróżowania i handlu. W sierpniu 1264 r. Bolesław Pobożny, władca Wielkopolski, wydał dokument , który stał się rodzajem konstytucji życia żydowskiego w Polsce przez następne pół tysiąca lat. Znalazł się w nim m.in. rozdział dotyczący spraw gospodarczych: zasad handlu, udzielania kredytów, zwracania zastawów. Powstały niezwykle stabilne ramy państwa – Królestwa Polskiego Obojga Narodów, w którym liczba Żydów rośnie od kilku tysięcy do 750 tysięcy. Także w wyniku stabilnego prawa.

… A dalej do zagłady ludności żydowskiej – powracam ponownie do wątku prezentacji historii Żydów polskich w Muzeum wzniesionym w miejscu getta – stanowiącej 10% przedwojennej społeczności Polski. Z blisko 6 milionów eksterminowanych w czasie II wojny światowej Żydów, 3 miliony to Żydzi polscy !

Dlatego też Prezydent Władysław Komorowski w trakcie uroczystości otwarcia Muzeum stwierdził, że: – Nie da się zrozumieć i w pełni przeżyć historii Polski bez znajomości historii Żydów polskich.Wynika to nie tylko z wielowiekowej obecności Żydów na naszych ziemiach, ale i ze znaczenia społeczności żydowskiej w wielu dziedzinach polskiego życia – w gospodarce, w kulturze, w nauce.

Nie da się również zrozumieć historii Żydów bez znajomości historii polskiej. Nie tylko z powodu długotrwałego przenikania się światów żydowskiego i polskiego, nie tylko ze względu na długotrwałe sąsiedztwo, ale również dlatego, że u schyłku istnienia I Rzeczpospolitej ogromna większość Żydów w skali świata żyła na ówczesnych terenach państwa polskiego.

Nie da się również zrozumieć historii Żydów bez znajomości historii polskiej także dlatego, że to polscy Żydzi odegrali ogromną rolę w zbudowaniu współczesnego państwa Izrael. Warto przypomnieć m.in. to, że prawie połowa członków pierwszego Knesetu mówiła po polsku.

Organizatorzy Muzeum – a powstało ono z inicjatywy Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny (imiennie – z inspiracji oraz wskutek bezpośrednich w świecie personalnych kontaktów dr Grażyny Pawlak), określają je jako Muzeum Życia. Podkreślają, że nie stanowi ono jedynie obrazu zagłady, ale prowadzi przez długie lata koegzystencji, pokazuje jak tutaj żydowskie życie rozkwitło, zanim opętani ideą Hitlera doprowadzili naród żydowski do totalnej zagłady.

W wystąpieniu prezydenta Państwa Izrael Re’uwena Riwlina (do którego jeszcze dalej powrócę) znalazł się wręcz taki fragment:

– Nie mogę stwierdzić: ,,Jestem Polakiem". Ale nie mogę też zaprzeczyć wyjątkowej pozycji Polski oraz polskich korzeni mojej jerozolimskiej rodziny, głęboko wrośniętych w złożoną historię Polski.

(Matka prezydenta Riwlina pochodziła z Buczacza, podobnie jak – przepraszam za osobisty wtręt – moja matka , a więc do wojny terenów polskich – dop. GB)

Nasza rodzinna legenda, podawana z ust do ust – mówił dalej – prezydent Riwlin – opowiada o wyjątkowej historii jednego z moich praojców. Na jednym z sejmików polska szlachta nie mogła się zgodzić, co do wyboru nowego polskiego króla. Jako czasowe rozwiązanie wybrano protoplastę naszego rodu Szaula Katzenellenbogena (Wahla), na jednodniowego króla.

I o tym także zaświadcza ekspozycja Muzeum. Znajdziemy, m. in., historię miasteczka Buczacz, barwnego, wielokulturowego, z emanującym stamtąd na cały świat, ważnym po dziś dzień zwłaszcza dla ortodoksyjnych Żydów rabinem Baal Szem Towem (Rabin Dobrego Imienia).

Wystawa stała „1000 lat historii Żydów polskich” zajmuje na 2 poziomie gmachu powierzchnię ok. 4,2 tys. m². Jej projekt opracował międzynarodowy zespół 120 historyków i muzealników z Polski, Izraela i Stanów Zjednoczonych pod kierunkiem dyrektor programowej wystawy prof. Barbary Kirshenblatt-Gimblett z New York University.

Powstała interaktywna chronologiczna ekspozycja składająca się z ośmiu tematycznych galerii:

1/ LAS – multimedialna projekcja na szklanych taflach opowiadająca o tym, jak uciekając przed prześladowaniami na zachodzie Europy Żydzi przybyli na tereny Polski, znaleźli swoje miejsce,

przez 1000 lat będące dla nich największym europejskim domem.

2/PIERWSZE SPOTKANIA (lata 960-1500) galeria średniowieczna.

Na znajdującej się tutaj mapie zaznaczono ok. 100 polskich miast, w których w 1500 r. zamieszkiwali Żydzi.

3/ PARADISUS IUDAEORU (pol. ”Raj dla Żydów”, 1569-1648) – galeria przedstawiająca losy Żydów na ziemiach polskich w okresie uznawanym złoty wiek społeczności żydowskiej w Polsce

(na mapie umieszczonej w tej galerii liczba miejscowości, w których istniały gminy żydowskie, wynosi już 1200).

Narracja galerii koncentruje się na rozwoju życia intelektualnego i religijnego Żydów, na ukształtowaniu się samorządności żydowskiej z Sejmem Czterech Ziem na czele oraz na funkcjonowaniu Żydów z gospodarce latyfundialnej. Jednym z najważniejszym elementów tej galerii jest interaktywna makieta Krakowa i Kazimierza oddająca dynamikę tamtejszej gminy.

Dalsze lata to:

– MIASTECZKO (1648-1772) – czyli dzieje polskich Żydów od powstania Chmielnickiego

w 1648 r. do okresu rozbiorów. Najważniejszym elementem galerii jest unikalna rekonstrukcja dachu i sklepienia niezachowanej drewnianej synagogi z Gwoźdźca. Bajkowo kolorowe sklepienie zostało odtworzono – uwaga: na podstawie czarno-białej ikonografii ! Dach synagogi waży 30 ton.

– WYZWANIA NOWOCZESNOŚCI (1772-1914).

W tej części ekspozycji prezentowany jest okres zaborów, kiedy to Żydzi dzielili z Polakami los naszego państwa rozebranego pomiędzy Austrią Prusami i Rosją.

Opisuje się tu również wielką rolę jaką odegrali żydowscy przedsiębiorcy, tacy jak np. Izrael Kalmanowicz Poznański w Łodzi, w rewolucji przemysłowej na ziemiach polskich.

Co za tym idzie, zmiany jakim ulegały tradycyjne żydowskie obszary życia i obrzędy, jednocześnie powstawanie nowych ruchów społecznych, religijnych, politycznych. Okres ten to także pojawienie się nowoczesnego antysemityzmu.

– NA ŻYDOWSKIEJ ULICY (1918-1939) – lata II Rzeczypospolitej uważane – pomimo wyzwań, przed jakimi stanęło młode państwo – za drugi złoty wiek w historii polskich Żydów. Na graficznej osi czasu zostały przedstawione najważniejsze wydarzenia polityczne dwudziestolecia międzywojennego, rozwój nauki i kultury, prezentowane są żydowskie filmy, teatr, czaszopiśmiennictwo, literatura.

7/ ZAGŁADA (1939-1945) – ta galeria oddaje grozę Holocaustu. Sporo miejsca poświęcono w niej historii getta warszawskiego, największego z ok. 600 gett utworzonych przez Niemców na terenie okupowanej Polski.

Wydarzenia z historii getta opatrzono cytatami m.in. z „Dziennika” Adama Czerniakowa i „Kroniki getta warszawskiego” Emanuela Ringelbluma

Wąskie przejście a dalej schody z nazwami wysiedlanych ulic – od Siennej po Stawki – prowadzą w dół, na Umschlagplatz…

Poznajemy uczestników i decyzje konferencji w Wannsee. Funkcjonowanie i ofiary niemieckich obozów zagłady utworzonych na terenie okupowanej Polski, zróżnicowane reakcje Polaków wobec zagłady Żydów.

Nie sposób nie odczuć w tym miejscu ciasnoty, osaczenia i represyjności, które powtarzają się w

relacjach Żydów stłoczonych w gettach.

8/ POWOJNIE (od 1944) – ostatnia galeria przedstawia okres od wyzwolenia Polski do dnia dzisiejszego.

Większość ocalałych z Holocaustu Żydów wyemigrowała z kraju w pierwszych latach po wojnie m.in. z powodu pogromów. Ci, którzy zdecydowali się pozostać, zostali do wyjazdy zmuszeni w czasie wspomnianej antysemickiej nagonki władz PRL w 1968 r..

Ważną datą jest rok 1989, po którym następuje odrodzenie niewielkiej, ale dynamicznej społeczności żydowskiej w Polsce.

Kiedy więc po wyjściu z wystawy media zagadnęły mnie o wrażenia wypowiedziane jednym zdaniem, podjęłam refleksję kolejny raz – teraz tu – powtórzoną:

– Każdy, kto zobaczy tę wystawę, kto przejdzie od początku przez żydowsko-polskie zbliżenie, które pokazuje wystawa, a potem dojdzie do dramatu Holokaustu i niejednoznacznej historii powojennej, jeszcze długo będzie sam z sobą rozmawiał na ten wciąż trudny temat.

Wystawa ogromnie mnie poruszyła. Już na nią wracałam. I wiem, że jeszcze wrócę. Nie sposób bowiem przejść całą tę prezentację w ciągu godziny czy dwóch, wysłuchać, przeczytać, obejrzeć, dociekać odpowiedzi, szczegółowych danych, rozszerzonych narracji w przekazach multimedialnych, czy w licznych np. w obszarze opowieści o getcie szufladach; poznać w miarę wnikliwie historię – jak mówił prezydent Bronisław Komorowski – wzajemnie się przez 1000 lat zazębiającej, przenikającej, historii Polski i mieszkających tu Żydów.

Poruszyły mnie też głęboko, i nie tylko mnie, wypowiadane z dużym emocjonalnym zaangażowaniem, jednocześnie z należytymi akcentami słowa wygłoszone w trakcie otwarcia Muzeum przez prezydenta Państwa Izrael Re’uwena Riwlina. Zwłaszcza te:

– W sercu Żyda, nawet nie urodzonego w Polsce, nazwa ,,Polska” budzi drżenie i tęsknotę. Ten kraj stał się miejscem narodzin ducha żydowskiego narodu oraz, niestety, również największym żydowskim cmentarzem. Tu narodziło się żydowskie miasteczko (sztetl), tu również umierało.

Umierało zamknięte w gettach, ale walczące do chwili zamordowania przez niemieckich nazistów. Tu walczyli Żydzi, służąc z bronią w ręku w królewskich wojskach, zyskując miano bohaterów polskiego oręża. Tu również kroczyli na swą śmierć, z żółtą łatą na ramieniu. […]

Szanowni Państwo, w moim kraju rozkwita czerwony kwiat o nazwie ,,Krew Machabeuszy". Legenda głosi, że w każdym miejscu, gdzie poległ wojownik za wolność Izraela, wyrasta ten właśnie kwiat zabarwiony jego krwią. […]

Zakończę – mówił prezydent Re’uwen Riwlin dziękując Polakom, którzy narażali swoje życie dla ratowania Żydów – słowami proroka Ezechiela: ,,Oto Ja przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię, jak szamotałeś się we krwi. Rzekłem do ciebie, gdy byłeś we krwi: Żyj".

Grażyna Banaszkiewicz

Zdjęcia autorki oraz Magdaleny Starowieyskiej i Jakuba Nowotyńskiego /Muzeum Historii Żydów Polskich

Bogdan Wojdowski

Chleb rzucony umarłym

PIW

Warszawa 1978

Remigiusz Grzela

WYBÓR IRENY

PWN

Warszawa 2014


Autor: naturalnie