Aktualności i nie tylko
W jasnym świetle gromnicy…

 

W świetle historii

Świeca to wynalazek świata starożytnego, archeolodzy wykopali świeczniki, który datuje się na 3 tys. lat p.n.e. Pod koniec XII wieku w Paryżu było 71 świecarzy – wytwórców świec. W Polsce dzisiaj producentów świec (gromnic, zniczy) jest zaledwie kilku.

W tradycji chrześcijańskiej zapalona świeca to symbol wiary, symbol Chrystusa – „Światłości Świata”…

Zapalone gromnice lub świece towarzyszą w kościele rzymsko-katolickim świętu Ofiarowania Pańskiego, przez Polaków zwanym najczęściej świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Historia tego święta sięga II połowy V wieku, kiedy to w Jerozolimie w uroczystej procesji niesiono zapalone świece. Gdy ok. 540 r. wybuchła w Konstantynopolu dżuma, cesarz Justynian zarządził, aby procesję przenieść na 2 lutego i ubłagać Zbawiciela o pomoc. Pod koniec VII wieku papież Sergiusz I polecił odprawiać w tym dniu procesję błagalną. To nawiązanie do biblijnych opisów według których 40 dni po narodzeniu Jezusa został on przez rodziców zaniesiony do świątyni i ofiarowany Panu, zgodnie z Prawem Mojżeszowym. To wówczas prorocze słowa starca Symeona, skierowane do Marki Boskiej: „I duszę Twoją własną przeniknie miecz”, stały się złowieszczą zapowiedzią Męki Pańskiej. Nic więc dziwnego, że w to święto karnawał przycicha…

W niektórych kalendarzach pod datą 2 lutego figuruje święto Oczyszczenia Najświętszej Marii Panny na pamiątkę żydowskiego rytuału oczyszczenia położnicy przez złożenie w ofierze ,,pary synogarlic lub dwojga gołąbiąt”.

W tę lutową uroczystość kończy się definitywnie czas Bożego Narodzenia, znikają z kościołów żłóbki, kończy się czas kolędowania i śpiewania kolęd.

Boska – Gromniczna

Dla większości Polaków, zwłaszcza starszego pokolenia drugi dzień lutego to po prostu święto Matki Boskiej Gromnicznej. Niegdyś świece wyrabiano w domu z wosku pszczelego i bogato ozdobione (np. w Lubelskiem lnem i koralami) niesiono do kościoła, do poświęcenia. Teraz jedynie plastikowy czy koronkowy kołnierzyk (czasem z odrobiną mirtu) ma chronić przed poparzeniem kroplami wosku. Zapomniano już, aby po uroczystościach kościelnych gromnicę – koniecznie zapaloną! – donieść do domu, a tam pobłogosławić nią swoje mienie, zrobić znak krzyża nad drzwiami i oknami, aby zabezpieczyć dobytek przed gromami, pożarami, gradem.

Nadal jednak jesteśmy przywiązani do tego święta. Nie wiadomo dlaczego tak głęboko zapadło ono w naszą świadomość. Matka Boska z Dzieciątkiem stała się polską matką, która zapaloną gromnicą w ponury lutowy mroźny wieczór gdzieś w lesie odgania watahę wilków od swojego maleńkiego synka… Być może stało się tak za przyczyną obrazu z cyklu „Legendy o Matce Boskiej” Piotra Stachiewicza (XIX/XX w., Kraków), powielanego w tysiącach oleodruków i sprzedawanych na odpustach. I prawdopodobnie z pokolenia na pokolenie przekazywana jest taka właśnie wizja Matki Boskiej Gromnicznej wraz z baśniową opowieścią. Naturalnie mniej znany jest obraz XV-wiecznego malarza niderlandzkiego Jana van Eycka, który sugestywnie przedstawił wnętrze świątyni żydowskiej a w niej scenę ofiarowania Chrystusa. Na tym obrazie św. Józef trzyma zapaloną świecę…

Do Maryjnego święta sięgnęli też poeci. Kazimiera Iłłakiewiczówna powiela w jednym ze swoich wierszy obrazek Stachiewicza, w innym utworze poetka pisze jednak o „gromnicznym wilku”, który w podzięce za uratowanie przed rozsierdzonymi chłopami „za swoją Panią jarzy ślepiami”..

Gromnica – zimy połowica

Lutowe święto, jak wszystkie inne, obrosło ludowymi przysłowiami i wróżbami. Najwięcej z nich dotyczy pogody. Zatem „gdy jasne słońce w dniu Gromnicznej będzie, więcej niż przedtem śniegu spadnie wszędzie” – tak wróżono w połowie XVII wieku. 200 lat później mówiono „Gdy w Gromnicę z dachu ciecze, zima jeszcze się przywlecze”, „Gdy na Gromnicę roztaje rzadkie będą urodzaje”. 2 lutego wróżono z długości sopli jaki będzie urodzaj marchwi, a szron pokrywający drzewa miał obiecywać obfite plony w sadach.

To święto – poważne, pełne skupienia było nie tylko przerwą w karnawale, ale i zapowiedzią jego końca, więc „W dzień Panny Gromnicznej bywaj zdrów mój śliczny” – już za późno na zapowiedzi, bo post bliski….

Ewa Kłodzińska


Autor: naturalnie